Witaj👋

Nazywam się Przemysław Kozłowski, jestem założycielem firmy P.P.H.U. ADV, która jest właścicielem marki alemotocykl oraz motoADV. Nasz sklep motocyklowy mieści się w Zabrzu przy ulicy Wajdy 4, obsługujemy naszych klientów również z Gliwic, Rudy Śląskiej, Katowic, Jaworzna, Raciborza, Knurowa oraz całej aglomeracji śląskiej. Ponad to nasz sklep online realizuje zamówienia na terenie całej polski.

📅Nasza historia zaczyna się w 2014 roku.

Czerwiec 2014✔️

Jest to nasza data startowa. Wtedy to udało się dopełnić wszystkich formalności i rozpocząć działalność handlowo-produkcyjną. Na początku nasz sklep działał głównie w internecie, co pozwoliło nam na obsługiwanie zamówień na terenie całej Polski. Początki nie były kolorowe. Dziennie spływało zaledwie kilka zamówień. Nasz sklep mieścił się w Zabrzu, przy ulicy 3 Maja 82. Zajmowaliśmy powierzchnię zaledwie 20 m2. Na początku oferowaliśmy tylko deflektory motocyklowe oraz kosmetyki samochodowe jak i motocyklowe. Okazało się, że nasz produkt jakim był deflektor motocyklowy okazał się popularny i zaskarbił sobie Wasze uznanie. To pozwoliło nam na wprowadzenie kolejnych marek motocyklowych.

Czerwiec 2015✔️

Był to bardzo ważny dla nas rok, w którym wiele się wydarzyło. Nie wszystko poszło zgodnie z naszym planem. Zrezygnowaliśmy z kosmetyków samochodowych i motocyklowych, za to wprowadziliśmy do oferty producenta akcesoriów motocyklowych OXFORD. Na początku były to łańcuchy zabezpieczające Heavy Duty, podgrzewane manetki ADVENTURE, SPORTS i TOURING, ładowarki motocyklowe oraz gniazda zapalniczki. Ten asortyment został przez nas przetestowany i uznany za godny polecenia. Szybko okazało się że 20 m2 to za mało i po roku czasu powiększyliśmy nasz sklep w Zabrzu o kolejne 20 m2. W tym czasie zaczęliśmy obsługiwać już 3 razy więcej zamówień dziennie.

Marzec 2016✔️

W związku z poszerzeniem asortymentu, o kolejne akcesoria OXFORD'a zdecydowaliśmy się na wynajęcie magazynu o powierzchni 100 m2, i pozostawić nasz sklep na 40 m2 w Zabrzu na 3 maja 82. W tym okresie również nasza załoga się powiększyła, o personel magazynowy, który już codziennie przyjmował nowe dostawy. Zamówienia w tym okresie wpadały regularnie i było  ich nawet 80 dziennie. To był czas, który popchnął nasz sklep w Zabrzu bardzo na przód.